Przypomnijmy definicję Magmy:
Niech X będzie zbiorem. Definiujemy rekurencyjnie dla n≥1 ciąg zbiorów Mn(X) jak następuje:
Kładziemy M1(X)=X;
Dla każdego n ≥ 2 , Mn(X) jest mnogościową sumą rodziny zbiorów Mp(X) x Mn-p(X) dla 1 ≤ p ≤ n-1
Mn(X) = ⋃p=1n-1 Mp(X) x Mn-p(X).
Sumę mnogościową rodziny (Mn(X))n≥1 oznaczamy przez M(X).
M(X) = ⋃n=1∞ Mn(X)
Identyfikujemy przy tym każde Mn(X) z jego obrazem w M(X).
Rozważmy przykład.
Załózmy, że X jest zbiorem dwuelementowym, powiedzmy X={a,b}. Wtedy
M1(X) = {a,b}
M2(X) ={(a,a),(a,b),(b,a),(b,b)}
M3(X) ={(a,(a,a)),(a,(a,b)),(a,(b,a)),(a,(b,b)),(b,(a,a)),(b,(a,b)),(b,(b,a)),(b,(b,b)),((a,a),a),((a,b),a),((b,a),a),((b,b),a),((a,a),b),((a,b),b),((b,a),b),((b,b),b)}
I tak dalej. Cale M to suma mnogościowa M1,M2,M3, ....
Gubimy się w tym natychniast. A to dlatego, że Bourbaki stara się być boleśnie precyzyjny. Ten ból jest nam do niczego tu niepotrzebny. Ból jest potrzebny gdzie indziej - gdy na przykład chcemy zrozumieć czym jest czas i jakgo osiodłać? Dlatego w kolejnej notce zajmiemy się bezbolesną definicją magmy i zobaczymy jak ta sie ma do tej bolesnej definicji od Bourbakiego, wymagajacej wręcz psychoterapii.
A czemu Magma jest Matką Wszystkiego? Bowiem
wiele interesujących struktur algebraicznych (może nawet wszystkie?) otrzymujemy dzieląc Magmę przez różne relacje równoważności.
Magma jest ciastem, nieukształtowanym, pleromą.
No comments:
Post a Comment
Thank you for your comment..