Friday, September 23, 2022

Konektory kategoryczne

 Dziś wrócimy do konektorów. Dla mnie te konektory wiązą się z czymś co w moich myślach jest "imperatywem kategorycznym". Czytam w Wikipedii, że imperatyw kategorycny to:

"Obowiązek etyczny powinien być przez człowieka spełniony dlatego, że jest obowiązkiem, a nie dlatego, że jest zgodny z naszymi chęciami, upodobaniami czy popędami. Jednostkowe pragnienia nie liczą się w zasadach moralnych"



Te konektory to nie jest moje jednostkowe pragnienie. Dzielę się nimi, bowiem jest to moim obowiązkiem!

Download pdf.

8 comments:

  1. Mam problem. W kroku następnym chciałem udowodnić, że

    t(S,S')S' = St(S,S').

    To by uizasadniało nazwę "konektor".

    Tak napisałem w paru moich pracach. Jednak podany przeze mnie tam dowód tej równości jest wadliwy, i nie wiem jak to porządnie udowodnić. Użyłem programu Mathematica i sprawdziłem na konkretnym przykładzie liczbowym. Wyglada na to, że równość jest prawdziwa. Ale jak ją udowodnić? Tego na razie nie wiem.

    ReplyDelete
  2. "Mam problem. W kroku następnym chciałem udowodnić, że

    t(S,S')S' = St(S,S').

    To by uizasadniało nazwę "konektor".".

    Dlaczego to by uzasadniało tę nazwę?

    ReplyDelete
  3. Słuszne pytanie. O tym zatem będzie już jutro.

    ReplyDelete
  4. Dla kontrastu przedstawię tu pewien element wschodniego podejścia do etyki. A zatem:

    "(…) ci, którzy znajdują zadowolenie w ograniczonych doktrynach, zawierających pojęcia jaźni, osobowości, istoty albo odrębnej indywidualności, niezdolni są do uznania, przyjęcia, studiowania i otwartego objaśniania tej rozprawy.".

    Autor: Budda Siakjamuni
    Źródło: Diamentowa Sutra

    ReplyDelete
  5. Rózne dusze mają różne przeznaczernia. Owce mają inne przeznaczenie niż lwy. Wyznawana doktryna winna byc dopasowana do spełnienia przeznaczenia Etyka lwa byłaby zabójcza dla owcy, etyka owcy byłaby zabójcza dla lwa. Zarówno lew jak i owca to stworzenia Boże.

    Imperatyw kategoryczny Kanta to próba znalezienia prawdy uniwersalnej. Próba nie zakończona, ale idąca we właściwym kierunku.

    Stwierdzenia Buddy - to mętny banał. Wole konkrety, chocby i błędne, niż płytkie banały. Jeśli Buddzie chodziło o to, że należy wyjśc poza świat materii - powinien tak jasno powiedzieć i wskazać drogę którą fizyka powinna pójść.

    ReplyDelete
  6. "Jeśli Buddzie chodziło o to, że należy wyjśc poza świat materii - powinien tak jasno powiedzieć i wskazać drogę którą fizyka powinna pójść.".

    Tak, mniej więcej to miał na myśli. Niemniej jednak współczesna fizyka bazuje na dyskursie greckim (trwają spory co do tego czy jest to bardziej dyskurs arystotelejski czy platoński). W filozofii wschodniej dyskurs jest całkowicie inny. Niekiedy zdaje się kłócić z dyskursem zachodnim.

    "Imperatyw kategoryczny Kanta to próba znalezienia prawdy uniwersalnej. Próba nie zakończona, ale idąca we właściwym kierunku.".

    Pytanie czy o właściwym zwrocie... Skąd jednak wiesz jaki kierunek jest właściwy? Czyżbyś znał prawdę uniwersalną? Czy taka w ogóle istnieje?

    "Stwierdzenia Buddy - to mętny banał. Wole konkrety, chocby i błędne, niż płytkie banały.".

    Dla zachodniego dyskursu - zapewne. Dla dyskursu wschodniego wiele sformułowań zachodnich filozofów też zdaje się mętne. Buddyzm w pewnej mierze koncentruje się również na minimalizowaniu cierpienia, ale nie jest to jedyny aspekt tej doktryny.

    ReplyDelete
  7. Minimalizowaniu cierpienia? Czyjego cierpienia? Dziś świat jest na skraju nuklearnej katastrofy. Jesli zło i głupota zwycięża, cierpienia będzie wiele. Zło i głupota zdają się przeważać i decydowac o życiu niewielkiej garstki mądrych i dobrych. Co Budda i jego wyznawcy robią by temu zapobieć? Siedzą pod drzewami w nirwanie. Strusia polityka. Niedojrzała, dziecinna.

    ReplyDelete
  8. "Co Budda i jego wyznawcy robią by temu zapobieć? Siedzą pod drzewami w nirwanie. Strusia polityka. Niedojrzała, dziecinna.".

    Jeżeli zmierzają ku oświeceniu wiele może się zmienić. Samo oświecenie jednak nie wystarczy. Nie idzie tu bowiem o jednostkowe oświecenie i przeżycie życia w szczęściu, lecz o to, by z tego oświecenia coś jeszcze wynikało. A co takiego? Prawdopodobnie istnieją takie stany umysłu, związane ze stanami duchowymi, które zwiększają szansę na znalezienie rozwiązań, np. w obszarze nauk matematycznych i przyrodniczych.

    Nie oznacza to natomiast, że nie jest istotna również praca. Stąd teraz na jakiś czas znikam celem rozwiązywania zadań z matematyki, które mam na dziś do rozwiązania. A jest ich wiele. Jednak wszystko to musi zostać przeze mnie w pełni zrozumiane od podstaw aż do tego, o czym marzę.

    ReplyDelete

Thank you for your comment..

The Spin Chronicles (Part 13): Norms, Spinors, and Why Mathematicians Need Better Nature Walks

 Welcome back to The Spin Chronicles ! If you’ve been following along (and if you haven’t, shame on you—catch up on Part 12 Geometry, Kant, ...